|
|
Autor |
Wiadomość |
Muriin
Moderator
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:29, 11 Gru 2008 Temat postu: II BITWA |
|
|
Dzień dobry dzisiaj dla was komentować będzie Taktenon i 2 śmietniki
Bitwa zapowiada się emocjonująco walczyć dla was będzie Muriin Felixen i (Bartuś)
Rzuty Muriin; 4 4 1 2 4 4 6 4
Rzuty (Bartuś): 2 5 1 2 6 1 3 4
Przebieg walki:
Muriin stał już na środku areny i czytał księgę. Po chwili rozbrzmiał dong i tłumy zaczęły wiwatować przez drzwi wszedł (Bartuś), dzierżąc swój miecz dwóręczny pionowo.
-Ehhh.
Sapnął Muriin zamykając księgę. Wziął swój miecz do rąk. (Bartuś) zaszarżował na oponenta lecz ten błyskawicznym ruchem młota bojowego trafił jego miecz powodują mocne zachwianie sie (Bartusia) na bok, przez co zrobił z trzy kroki. Rzucił granatem błyskowym pod nogi Kapłana i szybko zasłonił oczy ręką. Kiedy usłyszał pisk opuścił rękę i zgrabnym ruchem napiął strzałę na łuk który przed chwilą był na jego plecach. Wystrzelił strzałę lecz ta tylko musnęła lekko bok Muriina. (Bartuś) znów zaszarżował na Kapłana lecz ten zrobił krok do tyłu i wystawił nogę powodując bardzo ładnego szczupaka (Bartusia) na piach areny. Lecz ten obrócił się szybko na bok i kopniakiem podciął Muriina. Obaj upuścili swoje bronie. Wstali zacisnęli pięści i ustawili się jak na ringu zapaśniczym. (Bartuś) próbując kopnąć kapłana z półtora obrotu lecz Muriin złapał ją i wypchnął do góry przez co (Bartuś) zrobił salto w tył na plecy. Wstał z pozycji leżącej i wymierzył uderzenie pięścią prosto w nos, aczkolwiek Kapłan zrobił to samo w tej samej chwili. Oboje odskoczyli przez siłę uderzenia do tyłu na dobre 2 metry. (Bartuś) szybko podniósł swój oręż i podbiegł do Muriina podnoszącego młot, machnął mieczem który siłą rozpędu wbił się między płyty zbroi Kapłana. Ten szybko się wyprostował zająknął i złapał rękę (Bartusia), aby nie puściła miecza.Muriin wyciągnął strzałę (Bartusia) i wbił ją szybkim tuchem w udo. Ten niewiele się przeją widoczną sytuacją i próbował wyrwać swój oręż z pomiędzy blach dalej.Kręcili się, skakali, szarpali a to wszystko tylko aby uprzykrzyć sobie życie. Wyglądało to jak jakiś taniec. Nagle coś szczęknęło i w rękach (Bartusia) znalazł się jego miecz.
-Jes.
Powiedział z uśmiechem od ucha do ucha (Bartuś). Lecz nie długo trwało jego szczęście bo potężny zamach młota bojowego Muriina trafił go bezpośrednio w głowę ten upuścił swój miecz i padł na ziemię jak długi drąg. Muriin odniósł zwycięstwo, (Bartuś) już nie żył a kosztowało to tylko kapłana raną w boku,złamanym nosem i zwichniętym nadgarstkiem przez potężne uderzenie.
-Niech twą duszą zaopiekują się bogowie.
Powiedział Muriin i odszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pacia <3
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:36, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ŁOŁ ZA OSTRE JAK DLA MNIE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzyslaw
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 9:58, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Fajna bitwa, mam tylko pytanie chciałeś napisać że Bartek mówi Jes czy Jest i tuchem czy tchem ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|