FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum www.17odh.fora.pl Strona Główna
->
Offtop
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informator
----------------
Informator
OGÓLNE FORUM
----------------
Imprezy
Pomysły na zbiórki
Zdjęcia
Downloads
VideoChat
Stara Arena
Postacie
Ogłoszenia
Imprezy
Inne
----------------
Ogłoszenia
Propozycje
Pomoc
Offtop
Linki
Gitara
Rozrywka
----------------
Arena Śmierci
Gry i Zabawy
Teściki i zagadki
Ankiety
Inne
Cmentarzysko
----------------
Cmentarz
Tematy nieaktualne
Zastępy
----------------
Happy Company
Ej, wgl sorry
Żyrafy w kropki bordo
Zastęp Wędrowniczy
ShoutBox
----------------
ShoutBox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Monita
Wysłany: Czw 10:58, 23 Gru 2010
Temat postu:
tak.
Poduszka
Wysłany: Śro 16:29, 22 Gru 2010
Temat postu:
Czyli jest to swego rodzaju oczywiste?
Monita
Wysłany: Śro 13:05, 22 Gru 2010
Temat postu:
ej, na to to nawet ja wpadłam przy pierwszym słowie : )
Poduszka
Wysłany: Śro 0:43, 22 Gru 2010
Temat postu:
Czyli wpadłeś na odwrotnośc wyrazów, hę?
Muriin
Wysłany: Wto 23:37, 21 Gru 2010
Temat postu:
Tak ja to świetnie rozumiem z powodu jako że nijako znam Tomka, i wiem jaki jest naprawdę. Swietne opowiadanie!
Monita
Wysłany: Pon 18:33, 20 Gru 2010
Temat postu:
totalna psychodela :D ja rozumiem Jasiu, że czasem masz niewyobrażalnie dziwne pomysły i to jest chyba jeden z nich. Tzn samo napisanie o tym równoległym świecie
)
Poduszka
Wysłany: Pon 15:50, 20 Gru 2010
Temat postu: Opowiadanie
Czy zastanawialiścię się kiedyś nad swoim otoczeniem? Myśleliście kiedykolwiek czy oprócz tego co znamy może być także coś więcej? Coś co bardzo dobrze się przed nami ukrywa. Może tylko w naszych wyobraźniach a może gdzieś jeszcze. Naukowcy nazywają te fenomeny światami równoległymi. Zgadzam się z tą nazwą, jest dość trafna, ale jak takie światy mogą wyglądać? Może są to wielkie dżungle gdzie nie ma odpowiednika naszego człowieka i wszystko co tam żyje nie jest inteligentniejsze od małpy. A może to świat zupełnie dla nas niewyobrażalny? Kto wie, możliwe także iż nasz świat ze światem równoległym jakoś na siebie oddziałowują. Ja znam jeden taki świat, oczywiście mówiąc w sekrecie. Teraz wam o nim opowiem.
Świat, którego nie znajdziesz pod żadnym kamieniem, za żadnym drzewem, nieważne w jaką dolinę wejdziesz i tak jej nie odszukasz. Musiałbyś przeciąć ścianę międzywymiarową która jest niezniszczalna i niewiadomo gdzie się znajduję dlatego nawet nie musisz próbowac się dostać do tego świata. Ściana ta nie jest jednak zwykłą ścianą. Jest swego rodzaju lustrem. Lustrem, które odbija obraz bardzo specyficznie bo nie w tę samą stronę a przez siebie do drugiego świata. Dzieki temu odbiciu wszystko tak jak w naszym świecie ma swoje odpowiedniki w tamtym, równoległym. Jest jednak jedna dość znacząca różnica. Tam, wszystko jest odwrotnie niż tu. Są tam ludzie lecz nazywają siebie Eizdulami. Chodzą lecz nie na nogach a na rękach, które nazywają Igonami. Wszystkie manualne rzeczy robią przy pomocy tak zwanych Kąr, które dla nas wyglądałyby jak nogi. Oczywiście są uzdolnieni i tak jak my potrafią wznosić budynki lecz ich budynki zamiast pnąć się w niebo wchodzą coraz głębiej w ziemię którą oni nazywają Obein.
Chciałbym wam przedstawić jedną rodzinę, lecz rodzina w tym świecie to Eizdule, którzy nigdy nie widzieli innego członka swojej rodziny. A jej członkami byli patrząc od najstarszego do najmłodszego: Aisak, Jezrdna, Aisak, Kemot, Oisaj. Każdy z nich mieszkał oczywiście odwrotnie niż w naszym świecie bo na powietrzu, a do budynków to oni wychodzą a na powietrze wchodzą. Nie będę opowiadać o każdym członku tej rodziny bo z faktu iż ich losy zupełnie się nie pokrywają i są pięcioma różnymi historiami to opowiem wam tylko o jednym członku tej rodziny, O Kemotcie. Kemot był bardzo specyficznym Eizdulem, Większość czasu spędzał poza swoim miejscem zamieszkania czyli w pomieszczeniach co dla nich było wyjściem na świeże powietrze, które tak naprawdę byłoby w naszym odczuciu bardzo nie świeże. Oczywiście Kemot miał także swoje cechy charakteru, był bardzo ruchliwy i uwielbiał się do wszystkich przytulać, oczywiście dla nas byłoby to przytulanie a według nich miało to charakter niedotykalskiego. Kemot ze wszystkiego na świecie najbardziej nielubił siedzieć przed komputerem. Nie wiem dlaczego lecz poporstu tego wręcz nienawidził co u nich było nazywane Eineibleiwu. Spał tyle co nic co oczywiście w naszych oczach byłoby spaniem bo tak naprawdę to było czuwanie i wchodzenie w prawdziwy stan świadomości.
Pewnego razu Kemot, Poszedł do urzędu skarbowego co u nas powinno być nazwane placem zabaw dla dzieci bo tak właśnie ten urząd wyglądał. Chciał tam Bowiem zapłacić podatek co oczywiście wyglądało na zasadzie wręczenia banknotów o dużych nominałach jemu przez pracownika urzędu. Z tymi pieniędzmi Kemot nic nie mógł zrobić ponieważ w przeciwieństwie do naszego świata tam banknoty nie miały żadnej wartości były poprostu banknotami. Wtedy właśnie przyszła do głowy Kemota myśl, która tak naprawdę uciekła z jego głowy. Pomyślał on bezmyslnie, że jego życie nie ma sensu, oczywiście tłumacząc z języka tamtego świata. Było to dość dziwne zjawisko ponieważ Kemot przez tą jedną chwilę zupełnie odwrócił swoje myślenie czyli zaczął mysleć tak jak my ludzie z tego świata. Nie trwało to jednak zbyt długo ponieważ Kemot w nastepnej chwili, dalej był uśmiechnięty od ucha do ucha, ciekawe dlaczego skoro był uśmiechnięty to wszyscy go zaczepiali i pytali się dlaczego jest taki smutny. Zapewne sposób wyrażania emocji też jest zupełnie odwrotny do naszego.
W tym świecie Eizdule twierdzą, że Ich wszechświat się kurczy spowalniając tą czynność i sami to sobie udowodnili. W przeciwieństwie do naszaego świata tam, Nie ma wojen tam gdzie u nas są, a są wojny tam gdzie u nas nie ma. W ich świecie siła Coriolisa działa w druga stronę od naszej. Najbardziej przykry jest jednak jeden z kluczowych faktów. Odwrotnie do naszego świata, który istnieje tamten za lustrzaną ściana istnieć nie jest w stanie.
Opowiadanie powstało w chorej, która na dobrą sprawę nie jest chora, wyobraźni Jaśka Grządzieli
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin